STORCZYKI – strojne panny na wysokościach

Kiedy jakiś czas temu Ogrodnicy rzucili pomysł aby urządzić #storczykday, Facebook zaroił się od przedziwnych zdjęć tych pięknych kwiatów. Przedziwnych, bowiem storczyki potrafią przebrać się w naprawdę niezwykłe sukienki. Kilka z nich pokazałam w TYM poście o ogrodowych zapachach, ale to tylko ociupińka tego, co potrafią storczyki.
Aby poradzić sobie z hodowlą storczyków dobrze jest najpierw poznać te kwiaty i ich naturalne środowisko. Te storczyki, które stoją na sklepowych półkach w ich naturalnym środowisku rosną… w tropikalnych lasach na drzewach. Są epifitami (rośliną rosnącą na innej roślinie), ale nie pasożytują na niej.
Na pewno zwróciliście uwagę że kwiaty sprzedawane są w przezroczystych doniczkach wypełnionych czymś na kształt kawałków kory i włókien, a korzenie storczyków wystające z doniczki, są zielone i mięsiste – to właśnie imitacja ich naturalnego środowiska w którym wysoko w konarach drzew, w ciepłym i wilgotnym środowisku, pod osłoną liści, w półcieniu, oplatają swoimi korzeniami konary drzew i mocno się trzymając, wydają coraz to nowe kwiaty – tak jak należy.
Jak więc uprawiać storczyki w domowych warunkach tak, aby miały namiastkę natury i tak samo pięknie kwitły? Co lubią, a czego nie tolerują?
1. Storczyki nie lubią słońca
w naturalnych warunkach storczyki rosną pod ażurowymi parasolami z liści tropikalnych drzew. Jeżeli chcemy stworzyć im jak najlepsze warunki, trzymajmy je z daleka od okien w pełnym nasłonecznieniu południowego słońca. Zupełnego cienia również nie lubią – musimy im znaleźć coś pośrodku, najlepiej w pewnej odległości od okna. Wówczas światło będzie rozproszone, co przysłuży się tym pięknym kwiatom.
2. Storczyki nie lubią nadmiaru wody
nie podlewamy tych storczyków tak jak innych kwiatów, one nie mogą stać w wodzie, bowiem ich korzenie zgniją. Naśladując naturalne środowisko najlepiej zanurzać bryłę korzeniową storczyków w wodzie na 20-30 minut co 7-10 dni. Zanurzyć (np. stawiając doniczkę w większym pojemniku z odstaną wodą tak, aby woda nie wlewała się do doniczki, a tylko podsiąkała od dołu) i po 20-30 minutach wyciągnąć i ewentualnie odlać nadmiar wody. Wilgoć zgromadzi się w podłożu (to mieszanka kory i torfu lub włókien kokosowych – imitacja chłonnej,  porowatej kory drzew) i korzenie swobodnie będą mogły z niej korzystać. Kolejne podlewanie powinno nastąpić dopiero po całkowitym wyschnięciu podłoża – czyli 7-10 dni.
3. Storczyki nie lubią przenawożenia
jak i inne rośliny, ale czasami fajnie jest mieć przenawożone kwiaty, które wydają się bujniejsze niż przeciętne okazy – u storczyków to nie zadziała. To nie liście są u niech ozdobą, ale kwiaty. Te zaś pojawią się tylko kiedy zapewnimy storczykom jak najbardziej naturalne środowisko. A te nie jest zbyt bogate – storczyk wyżywi się tylko tym co razem z deszczem i wilgotną mgłą nawinie mu się „pod korzeń” 🙂 A dużo tego w konarach nie ma, to nie gleba na którą wszystko opada i zamienia się w żyzny humus.
Aby nie przesadzić z nawożeniem najlepiej więc stosować gotowe odżywki do storczyków w formie aplikatora – raz na 2 miesiące. To w zupełności wystarczy.
 
4. Storczyki lubią się przespać, zanim znów zakwitną
największą bolączką amatorów storczyków którzy maja kwiatka ale nic o niem nie wiedza jest oczekiwanie na ponowne kwitnienie. Przyznam szczerze, że i jak tak miałam – byłam o krok od wyrzucenia storczyka, bo długo nie zakwitał – znaczy „zdechł”. Nie bardziej mylnego:) Wystarczyło trochę poczytać i znowu oszukać naturę.
Storczyk aby ponownie zakwitł potrzebuje spoczynku. Kiedy opadną kwiaty, czekamy aż łodyga obeschnie i przycinamy pęd storczyka nad trzecim lub czwartym oczkiem. Przestawiamy kwiat w chłodniejsze miejsce (ale nie ciemne!), ograniczamy zarówno podlewanie jak i nawożenie. Nasz storczyk idzie spać i będzie tak spał jakieś dwa miesiące (6-8 tygodni). Ponownie ustawiamy go w cieplejszym miejscu i podlewamy oraz nawozimy – po jakimś czasie pojawią się nowe pąki i storczyk znów zakwitnie. Kwiaty storczyków są ciężkie, więc dobrze jest je podeprzeć, a pędy przypiąć do podpórki spineczkami tzw. łapkami.
5. Storczyki lubią wygodę
 
małe, ciasne doniczki w jakich sprzedawane są storczyki warto wymienić na większe, bowiem storczyki lubią swobodę – wszak w naturze nic nie ogranicza wzrostu ich korzeni. A to korzenie są najważniejsze jeżeli chodzi o te kwiaty – muszą mieć czym oddychać, musza mieć jasno i wilgotno, są mięsiste i zielone, bo to korzenie powietrzne – lubią też wychodzić poza doniczkę i absolutnie nie wolno ich chować do środka czy zakrywać.
Doniczka zawsze powinna mieć odpływ – najlepiej kiedy storczyk rośnie w przezroczystej doniczce z otworami odpływowymi, a ta umieszczona jest w osłonce. Wówczas kwiat jest stabilny, a my widzimy stan korzeni i szybko możemy zapobiec zmarnowaniu storczyka kiedy kwiat ma zbyt sucho lub zbyt wilgotno.
Storczyki tropikalne absolutnie nie mogą być sadzone w ziemi – do doniczek najlepiej kupić substrat storczykowy o którym już pisałam – to gotowa mieszanka kory i torfu lub włókien kokosowych. Do większej donicy przesadzamy zanim korzenie wyjdą otworami odpływowymi.
Żeby nie było że tylko cudze chwalimy – my również mamy nasze, polskie storczyki🙂 Jednak te nasza, jak wszystkie storczyki europejskie rosną one na ziemi,  nie  na drzewach. Największym i najokazalszym polskim storczykiem jest obuwik pospolity, ale tych storczyków jest znacznie więcej – TUTAJ znajdziecie  polskie storczyki wraz z opisem i zdjęciami:)
Wszystkie są objęte ochroną gatunkową – nie wolno ich zrywać, przesadzać, przenosić ze środowiska naturalnego do naszych ogrodów. Nasze storczyki są bardzo wrażliwe i wymagające pod względem podłoża i warunków siedliskowych, stąd obszary ich występowania kurczą się czasami drastycznie.
Nie jest również łatwo storczyka wyhodować z nasiona, które jest wielkością zbliżone do kwiatowego pyłku – jeden kwiat wydaje na świat 2-3 milionów nasionek które nie mają żadnych substancji zapasowych czy odżywczych. Przy spełnieniu wszystkich możliwych warunków korzystnych dla wzrostu rośliny z nasionka (w tym symbiozy z grzybami) i tak potrzebujemy 5-11 lat aby storczyk w ogóle wyrósł. Są oczywiście pasjonaci którzy hodują storczyki we własnych ogrodach (tak, te nasze, polskie!), ale to wyczyn wieloletni obarczony ogromnym ryzykiem niepowodzenia. Bo rozmnażanie przez podział (również możliwe) wiąże się z uszkodzeniem rośliny, a to w środowisku naturalnym jest dalece niewskazane:)
Dlatego proponuję skupić się jednak na hodowli storczyków egzotycznych, co przy ich wielobarwności i ogromnej liczbie odmian jest ciekawym i pięknym hobby, zaś na storczyki polskie – zapolować z aparatem 🙂
A jeżeli ktoś z Was ma u siebie w ogrodzie storczyka, to koniecznie niech się pochwali i opisze w komentarzu jaka drogę przebył aby te piękne kwiaty mieć u siebie.

7 komentarzy

  1. Piękne storczyki 🙂

  2. Doświadczeni hodowcy powiedzą, żeby uciąć przekwitły pęd storczyka całkowicie. Na 'starym' pedzie kwiaty wyrosną owszem, i to nawet szybciej, jednak będą one zauważalnie mniejsze od poprzedników 🙂

    • Marta, nasze storczyki zawsze wypuszczają nowe pędy, ale na starych też mamy nabrzmiałe pąki. To moje początki ze storczykami (2,5 roku jak się zawzięłam i nie wyrzucam, tylko cierpliwie czekam dopieszczając je na wszystkie sposoby:)) więc cieszą mnie nawet kwiaty zauważalnie mniejsze:) Najważniejsze, że są!

  3. Hmmm, a ja uciąłem łodyżki przy samej podstawie. A te, które uciąłem nad 4 pąkiem całe do końca uschły 🙁 Ale storczyk żyje, puszcza listki i czekam… 🙂 Bardzo ciekawy i przydatny post. Dziękuję Magdo! Serdeczności!

  4. Czytałam już tyle o storczykach i zastosowałam się do wszystkich rad, a mimo to po przekwitnięciu moje storczyki drugi raz nie kwitną, już sama nie wiem jak mam o nie dbać 🙁

    • Storczyki to kwiaty dla cierpliwych. Kwitną bardzo długo, ale tez na kwiaty długo się czeka – po opadnięciu łodyga musi uschnąć, później przycinamy (ważne gdzie, abyśmy nie ścięły pędu z nabrzmiałym pąkiem), później odstawiamy w chłodniejsze miejsce i czekamy ok. 8 tygodni aż kwiat zacznie wypuszczać nowe pędy. W tym czasie spoczynku zraszamy korzenie, polewamy, ale rzadziej niż w okresie kwitnienia. Nie wolno jednak dopuścić do przesuszenia korzeni (robią się wówczas jak grube sznurki i zasychają). Okres ten trwa czasami 4-5 miesięcy, czasami krócej, czasami dłużej. Są oczywiście okazy które kwitną niemal nieprzerwanie, ale to rzadkość i cecha osobnicza – jak u ludzi. Nie zrażaj się, jeżeli kwiat żyje (czyli ma zielone i mięsiste liście oraz jędrne korzenie) to musisz uzbroić się w cierpliwość:)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*