Wiosna rozgościła się na dobre w naszych ogrodach, a na tarasach i balkonach w najlepsze kwitną bratki, żonkile i prymule. O ile pierwszymi wiosennymi nasadzeniami można przyozdobić wszystkie balkony, bez względu na warunki jakie na nich panują, o tyle przy wyborze kwiatów na sezon główny dobrze jest kierować się tym, jakie na naszych balkonach mamy warunki. W przypadku nasadzeń balkonowych zmienna jest właściwie tylko jedna – ilość światła słonecznego jaka dociera na nasz balkon.
Mówiłam o tym w TYM PODKAŚCIE jaki nagrałam na wiosnę razem z Agnieszka Zdunek z bloga Jestem Zielona, dziś chciałam uszczegółowić temat doboru roślin na balkony i podać Wam żelazne zestawy na 4 strony świata.
W workbooku jaki przygotowuję (TUTAJ możesz zapisać się na listę oczekujących) poruszam temat warunków, jakie panują w naszych ogrodach. Pokazuję proste sposoby na świetnie zagospodarowany ogród, bezproblemowe nasadzenia i dobór gatunków który nie będzie nam spędzał snu z powiek, a pozwoli się cieszyć ogrodem nie tylko z perspektywy tyrania w nim codziennie 🙂 W wielkim skrócie chodzi o to, aby dobrać rośliny do siedliska, a nie przygotowywać siedlisko pod rośliny. Na balkonach problem gleby, jej zasobności czy pH mamy rozwiązany, bo i tak sadzimy w donicach. Problemem pozostaje czas operacji słonecznej. I na logikę – balkon mocno nasłoneczniony możemy jeszcze zacienić, ale tego położonego od strony północnej nijak nie nasłonecznimy. Dobrze wziąć pod uwagę również odpowiednie nawodnienie roślin balkonowych, dobór doniczek do rodzaju balkonu oraz docelowej wielkości roślin jakie chcemy w nich posadzić, a także odporność na ewentualne choroby i atrakcyjność przez cały sezon.
Można eksperymentować na naszych balkonach? Oczywiście że można – nic tak nie uczy jak własne błędy i wnioski wyciągnięte z doświadczenia. Wiele takich eksperymentów się udaje, choć wymaga to od nas większego nakłady pracy. Ale nie wszystkie – jako nieświadoma jeszcze „nieogrodniczka” posadziłam niecierpki na rabacie zachodniej i nie wytrzymały tego popołudniowego słońca. Odżyły i pięknie kwitły po przesadzeniu w cień, na rabatę wschodnią – pod drzewami. Na rabatach południowych mam także niezapominajki, które wolą półcieniste, wilgotne zakątki nad strumieniami. Udają się, ale muszę je dużo częściej podlewać, a ich listki i kwiaty są wyblaknięte od słońca. Tak samo funkie – te z cienia mam soczyście zielone, te ze słońca o dwa tony jaśniejsze i także wymagają obfitszego podlewania. Posadziłam także na rabacie zachodniej, pod drzewami lnicę pospolitą (takie małe, żółte „lwie paszcze”, znane na 100 procent z wycieczek po łąkach i przydrożach) – rabata była świeżo nawieziona. Dla lnicy, która woli bardzo ubogie warunki bytowe było to aż nadto dobra i w kolejnych latach poszła z „zielone”, ale kwitła bardzo słabo 🙂 Tradycyjne lwie paszcze (wyżlin większy) rósł tam bardzo dobrze. Zresztą zarówno tam, na dobrze nawiezionej, próchniczej rabacie, jak i między płytami chodnika 🙂
Ale wróćmy do balkonów, bo eksperymenty w ogrodach to temat na zupełnie inny post.
Jakie są rodzaje balkonów i jakie panują na nich warunki?
Balkon północny – wbrew pozorom nie jest taki zły. Słońce operuje tutaj tylko bardzo wczesnym rankiem i późnym popołudniem, albo wcale – za to cały dzień mamy na nim rozproszone równomiernie światło i względnie stałą temperaturę. Rośliny nie są narażone na przegrzanie, poparzenie ani nadmierne wysuszenie. Problem możesz mieć z mchem i zazielenieniem np. drewnianych skrzyń (tak jak w lesie – mech rośnie od północnej strony pnia drzew). Zastosowanie ciemnych donic pozwoli nie tylko zamaskować ewentualne zielone naloty, ale i dodatkowo ciemny kolor „przyciąga” promienie słoneczne i dogrzeje nam rośliny. Na takim balkonie wilgoć w donicach będzie się utrzymywać dosyć długo, warto takiego balkonu nie osłaniać i pozwolić na jego przewietrzenie, aby uniknąć chorób grzybicznych. Problem stanowią jedynie silne podmuchy północnego wiatru i w okresach przejściowych – okresowe przymrozki. Na północnych balkonach sprawdzą się rośliny z poszycia leśnego, spod koron drzew, takie, które nie tolerują nadmiernego słońca.
Balkon południowy – wbrew pozorom nie taki idealny. Słońce świeci tutaj non stop, a w samo południe upał może być nieznośny. Rośliny narażone są na poparzenia, przesuszenia, a przy niewłaściwym podlewaniu na ugotowanie systemów korzeniowych w doniczkach. Dodatkowo duże różnice temperatur między dniem i nocą mogą zaszkodzić bardziej wrażliwym roślinom. Tutaj zacienienie jak najbardziej się przyda pod warunkiem, że będzie także przewiewne – za szkłem zafundujemy sobie szklarnię i warunki iście afrykańskie. Wybierając donice w jasnych kolorach i porowatej strukturze (glina, ceramika nieszkliwiona), pozwalamy na mikroobieg wody i powietrza w bryle korzeniowej. Na takich balkonach świetnie sprawdzą się rośliny z klimatu śródziemnomorskiego, zestaw uniwersalny będzie wymagał większej ochrony przez słońcem w pełni sezonu. Nasze rodzime gatunki wymagają także częstszego i obfitego podlewania, a dodatkowo trzeba liczyć się z tym, że liście na słońcu mogą mieć dużo jaśniejszy odcień, niż gdyby roślina rosła w półcieniu.
Balkon wschodni – uważany za balkon półcienisty, optymalny dla większości roślin. Na nim słońce uświadczysz już od świtu (w środku lata to mniej więcej 4.30 nad ranem) aż do południa. Później światło jest rozproszone. Po nocy balkon nagrzewa się stopniowo i w dalszej części dnia powinno być na nim znośnie. Wschodnie wiatry mogą nieco wyziębić rośliny w okresach przejściowych, ale te które sadzimy na przełomie marca i kwietnia doskonale sobie z tym poradzą. Na taki balkon możemy zastosować zestaw roślin uniwersalnych jak i tych z balkonu północnego.
Balkon zachodni – również uważany za balkon półcienisty, jednak tutaj słońce dochodzi już wczesnym popołudniem i operuje aż do zachodu. Dodatkowo kiedy promienie słoneczne docierają do roślin, powietrze jest już nagrzane i suche, wobec czego popołudniu i wieczorem panuje na nim niezły skwar. Na balkon zachodni możemy zastosować zestaw uniwersalny, na zestaw „północny” jest tam zbyt gorąco.
Wybierz „swój” balkon i przejrzyj jeszcze ogólne zalecenia, a potem poszukaj w zestawieniu, z jakich roślin możesz skompletować nasadzenia balkon.
Jakie są ogólne zalecenia dotyczące aranżacji roślinnych na balkon?
- donice, pojemniki, korytka czy skrzynie powinny być dostosowane do docelowych rozmiarów roślin,
- trzeba pamiętać o zapewnieniu odpływu nadmiaru wody – drenażu i dziurkach w dnie donicy, tzw dziurkach lejkowych, czyli podstawce umieszczonej niejako w dnie korytek czy donic, podstawkach zewnętrznych (na balkonach w bloku im głębsze tym lepsze), rośliny podlewać systematycznie i bezpośrednio w bryłę korzeniową; rośliny w donicach nie poszukają sobie wody w glebie tak jak ich odpowiedniki w ogrodzie – o tym także warto pamiętać w upalne lato;
- dobrze dobierzmy kolor – ciemne mocniej się nagrzewają i są wskazane na balkony północne, jasne odbijają promienie słoneczne i korzenie roślin się tak nie przegrzewają, wobec czego będą lepsze na balkony południowe. Kolory pośrednie są uniwersalne,
- donice z tworzyw sztucznych są nieprzepuszczalne dla wody i powierza, a dodatkowo te tańsze albo „przemysłowe” w kontakcie z promieniami UV ulegają uszkodzeniom i stają się kruche, łamliwe. Najlepszym materiałem na donice jest ceramika, albo nowoczesne tworzywa sztuczne, odporne na warunki atmosferyczne. Drewniane pojemniki to tylko osłonki – w nich są albo folie (szybko ulegające uszkodzeniom), albo donice plastikowe, bez dziurek ( drewno ochroni je przed promieniami UV, mają więc szansę na dłuższe życie), dobrze sprawdzają się też naczynia cynowe (wiadra, balie, misy), ale te dobieramy pod indywidualny styl jaki mamy w mieszkaniu czy na balkonie; na balkonach południowych metalowe naczynia odpadają – będą działać na bryłę korzeniowa jak piekarnik,
- do osłaniania balkonów lepsze są ażurowe panele (kratki), albo przewiewne maty, plecionki z wikliny niż pełne szklane albo wykonane z przejrzystej pleksji obudowy balkonów,
- sadząc w donicach większe rośliny (np żywotniki, drzewa kolumnowe) dobrze jest je zabezpieczyć przed przewróceniem i ustabilizować – w ogrodach młode drzewka się palikuje, na balkonach dobrze jest je umocować do stałej konstrukcji,
- pamiętajcie, żeby nie zalewać sąsiadów 🙂
- ptaki uwielbiają skubać młode rośliny i zabierać je z naszych balkonów – straciłam tak kiedyś wszystkie wysiane aksamitki – co do jednej były ułamane i wykradzione do ptasich gniazd 🙂
- nadmiernej utracie wilgoci z donic zapobiegnie ściółkowanie roślin,
- na balkonach warto postawić także na rośliny wieloletnie (róże, żywotniki, oleandry, drzewka owocowe, karłowate odmiany krzewów) zarówno te, które po odpowiednim zabezpieczeniu przezimują nam na balkonach jak i te, które trzeba przechować przez zimę w mieszkaniach.
A teraz sedno – żelazne zestawy roślin na każdy rodzaj balkonu. Przy doborze starałam się kierować logiką i dobrymi układami sąsiedzkimi. Znajdowałam nie jeden raz porady, aby na balkonach sadzić np. winobluszcz, albo hortensję pnącą. I jeżeli to są balkony, albo jeszcze lepiej – tarasy w naszych domach, to ok, nie ma problemu. Nasza elewacja, nasze okna, nasz cały dom. Jednak w blokach to nie zawsze przejdzie – raczej ograniczamy się do przestrzeni balkonowej, bez wychodzenia na elewację, albo do sąsiada.
Rośliny na balkon północny:
Niecierpek Waleriana, begonie bulwiaste, tawułki, paprocie, funkie, trawy do cienia – szarobródek syberyjski czy trzcinnik ostrokwiatowy, koleus, lobelia, parzydło leśne, orliki w odmianach. Bluszcz pospolity także, o ile będziemy go trzymać w ryzach i przycinać, a piąć będzie się tylko po naszej elewacji przy oknach balkonowych.
Z krzewów i drzew wieloletnich dobrze poradzą sobie hortensje ogrodowe, cisy, bukszpany, niskie (albo cięte) choiny kanadyjskie, a także różaneczniki, azalie, laurowiśnie, pierisy i mahonie.
Możemy także posiłkować roślinami domowymi – po 15 maja na balkonach poradzi sobie dracena, zielistka, skrzydłokwiat, zamiokulkas czy pnące filodendrony.
Rośliny na balkon południowy
Petunia, pelargonia, dalie, lobelie, aksamitka, portulanka, goździki, lobelie, lawenda czy szałwia – przy ilości odmian i kolorów mamy tutaj spore pole do popisu. Dobrze sprawdzą się także byliny (choć na efekt kwitnienia trzeba poczekać) – jeżówki czy astry. Z traw jest wybór największy – ot, choćby wszystkie kostrzewy, rozplenice i hakonechloa.
Z krzewów i drzew wieloletnich można tutaj posadzić kolumnowe drzewa owocowe (i nie tylko, ważne aby wolno rosły i miały wystarczająco dużą donicę), krzewy owocowe, oleandry, i drzewka oliwne (przez zimę przechowywane w pomieszczeniach), migdałek, lilak pospolity (formowany na drzewko).
Możemy wysadzać także zioła – bazylię, oregano, tymianek, rozmaryn, a także sukulenty czy kaktusy, które świetnie znoszą południowe słońce.
Rośliny na balkon wschodni
Tutaj doskonale sprawdzą się pelargonie, petunie, fuksje, werbeny ogrodowe, szałwie, szczawik trójkątny, tawułki, begonia bulwiasta. Dobrze poradzi sobie lawenda i szałwia, a także niezapominajki, aksamitki, dalie i goździki. Wschodnia wystawa nie powinna zaszkodzić takim kwiatom jak niecierpek czy funkia – to pozycje z balkonu północnego.
Z krzewów wieloletnich proponuję królowa kwiatów, czyli róże – te będą dobrze rosły także na balkonach zachodnich. Oprócz tego żywotniki, karłowate odmiany zimozielonych roślin, szczepione na pniu wierzby (np Hakuro nishiki), albo inne nieduże drzewka.
Rośliny na balkon zachodni
Podobnie jak na balkonie wschodnim dobrze będą się tuta czuły te rośliny, które lubią światło rozporoszone i dodatkowo tolerują popołudniowy skwar. Petunie, pelargonie i lobelie to trójka która zawsze się udaje, do tego mocno pachnący tytoń ozdobny czy smagliczka. Wieczornik damski, fuksja czy serduszka okazała w osobnych donicach także ukwiecą balkon zachodni.
Dobrze poradzi sobie róża, powojnik (clematis) czy nasturcja pnąca.
Zestaw krzewów jest podobny do tego z balkonu wschodniego, zaś wszystkie balkony możemu jesienią przyozdobić dodatkowo o chryzantemy – te będą kwitły do pierwszych przymrozków i można je traktować krótkotrwale, podobnie jak kwiaty wiosenne.
Zestawy które tutaj przedstawiłam można byłoby mocno rozszerzyć o bardziej egzotyczne, niespotykane rośliny, albo takie, które kwitną przez krótki tylko czas – np piwonie. Na balkonach jednak zdecydowanie lepiej sprawdzają się rośliny kwitnące cały sezon, a te „perełki” wstawiamy jako dodatek. Wiele roślin b=domowych można wystawiać na sezon letni na balkon. Warunkiem jest wrażliwość takiej rośliny i dobór dla niej odpowiedniej wystawy balkonowej.
A jeżeli interesuje Cię uprawa warzyw na balkonie, to odsyłam do tego postu – TUTAJ KLIK oraz do komentarzy jakie pod nim są. Kwiecień to najlepszy czas na urządzenie mini warzywnika na balkonie – osobiście polecam, sprawdzone.
To na tyle, mam nadzieję, że skorzystasz i w feworze zakupów nie dasz się podpuścić i kupisz dokładnie to, co może rosnąc na Twoim balkonie.
A jak szykuję kolejne karty OGRODOWNIKA do pobrania oraz kalendarz i planer ogrodowy na maj.