 |
| Piktogramy umieszczone na środkach ochrony roślin oraz nawozach – jeżeli na opakowaniu znajdziesz taki znaczek, KONIECZNIE PRZECZYTAJ TEN POST |
W dobie wszechobecnej chemii jaką karmią nas koncerny spożywcze, zanieczyszczenia wody, powietrza i gleby na sam dźwięk słowa „środki ochrony roślin” dostaję gęsiej skórki. W swoim ogrodzie staram się nie używać takich środków ALE… no właśnie – zawsze jest jakieś ale. Nie zawsze mamy czas żeby zrobić lekarstwo w 100 % ekologiczne, nie zawsze mamy dostęp do roślin z których takie eko-leki możemy zrobić, a czasami opiekujemy się tyloma ogrodami naszych Klientów, że nam się to zwyczajnie nie opłaca.
 |
Tak jak w przypadku naszej choroby – możemy się leczyć czosnkiem i herbatką z miodem, czasami jednak trzeba podać antybiotyk – tak i w przypadku roślin mniejszym złem jest sięgnąć po roślinny lek chemiczny niż stracić połowę nasadzeń. Stawiając na edukację a nie piętnowanie używania chemii w ogrodzie można osiągnąć znacznie więcej.
O tym że środki ochrony roślin nie są obojętne dla środowiska przekonywać nikogo nie muszę – starczy spojrzeć na piktogramy jakie producent umieszcza na opakowaniach.
Zabójcze piktogramy. Każdy lek ma na celu zniszczyć patogeny – grzyby, chorobę, szkodnika. Niestety leki mają też skutki uboczne. Należy więc się z nimi obchodzić bardzo ostrożnie i świadomie.
1. CZYTAJ INSTRUKCJĘ i dokładnie się do niej stosuj. Tak jak Tobie nie pomoże wzięcie 10 pigułek leku na raz, tak i w przypadki ŚOR (środków ochrony roślin) oraz nawozów nic nie zdziałasz, jeżeli wylejesz na roślinę pół fiolki od razu.
2. ZABEZPIECZAJ SIĘ – zakładaj rękawice, ubranie ochronne, maseczkę – chroń skórę, oczy i drogi oddechowe. ŚOR to chemia, roślinom pomaga ale nieumiejętnie i niefrasobliwie użyta szkodzi człowiekowi, zwierzętom i środowisku – bądź tego świadomym i bierz odpowiedzialność za siebie i innych jeżeli już sięgasz po takie środki. I dokładnie stosuj się do instrukcji.
3. PILNUJ TERMINÓW zarówno jeżeli chodzi o przydatność ŚOR do użycia, terminów ich stosowania jak i okresu karencji po jakim możesz dotykać/zbierać/spożywać rośliny które opryskałeś. Nigdy nie stosuj też oprysków w dni wietrzne czy deszczowe.
4. UTYLIZACJA OPAKOWAŃ – nie wyrzucamy fiolek do szkła, do plastików, ani do – nie daj Boże – śmieci niesegregowanych. Tak jak przeterminowane leki oddajemy do apteki, tak opakowania po ŚOR powinny trafić w specjalne miejsca. Dotyczy to oczywiście środków mających etykiety z piktogramami:
 |
| piktogramy na ŚOR |
 |
| piktogramy na nawozach |
Opakowanie po zużytym środku musimy wypłukać trzykrotnie (popłuczyn używamy do oprysku), puste i czyste opakowanie oddajemy do punktów które takie środki sprzedają.
Każdy taki punkt musi te opakowania przyjąć bez względu na to czy ŚOR kupiliśmy u nich czy u kogoś innego. TUTAJ znajdziecie listę punktów które takie opakowania przyjmują. Z tych punktów odbierane są zużyte opakowania i jak każde inne poddawane recyklingowi z jedną różnicą – z tych opakowań nie zostaną wyprodukowane produkty które mają kontakt np. z żywnością. Dlatego tak ważne jest świadome i bezpieczne segregowanie odpadów po ŚOR – działając odpowiedzialnie dbasz o bezpieczeństwo innych.
5. KTO PYTA NIE BŁĄDZI – jeżeli nie jesteś pewien co zrobić z opakowaniem jakie masz u siebie, masz środek przeterminowany, zerwałeś etykietę informacyjną albo masz inne wątpliwości i nie wiesz co zrobić – nie bój się pytać. Wszelkie informacje w kwestii środków ochrony roślin i opakowań po nich uzyskacie w PSOR pod numerami 58 622 01 08 lub 801 561 461.
W Polsce w chwili obecnej odzyskuje się ok. 60% opakowań po zużytych środkach ochrony roślin. Ilości są imponujące – w samym 2014 roku System Zbiórki Opakowań PSOR zebrał od rolników i amatorów 1900 ton zużytych opakowań. Powinno być jeszcze raz tyle:)
Pamiętajmy więc – liczy się każde opakowanie.
Mam takie samo odczucie jeśli chodzi o zwrot "środki ochrony roślin". Co gorsze nie wierzę, że wszyscy, którzy ich używają, stosują się potem do zalecanych środków ostrożności i utylizacji opakowań. Aż się włos na głowie jeży, ile szkodliwych substancji dostaje się niepostrzeżenie do gleby.
Wiecie, dziewczyny, kiedy czytam o tych zagrożeniach i niezbędnych środkach ostrożności, to jestem przerażona. To samo czułam na wykładzie na spotkaniu blogerów. W zasadzie nie stosuję żadnej chemii w ogrodzie. Ale, przyznam, zdarzyło mi się ją stosować w ostatnich latach, choć sporadycznie.
I po tych prezentacjach myślę, że nie będę przestrzegać powyższych zaleceń – bo nie zamierzam sięgnąć więcej po te środki. Wolę ryzykować stratę roślin, niż te wszystkie rzeczy.
Jestem w bardziej komfortowej sytuacji niż Ty, Magdo, bo odpowiadam tylko za swój ogród, więc decyzja jest łatwa. Rozumiem, że opiekując się ogrodami klientów, musisz liczyć się z ich zdaniem.
Tamaryszek słuszna uwaga. U nas możemy sobie pryskać szarym mydłem i wywarem z pokrzywy, u klienta niekoniecznie bo i kłopot z regularną pielęgnacją i niestety ze skutecznością. Mi kilka plam na jabłkach nie przeszkadza, suche gałązki tujek czy jałowców po porostu usunę i mogę eksperymentować z eko lekami. Ale u klientów jak ma się ich kilku do obskoczenia dziennie to już nie przejdzie, to samo w zieleni miejskiej – tu musimy szybko i skutecznie, bo mamy umowę i gwarancję że nasze rośliny przetrwają w zdrowiu i pięknym wyglądzie.
Bardzo potrzebne informacje.
A co zrobić ze środkami przeterminowanymi?
Agniecha na pewno nie do zlewu czy wc. To odpady toksyczne i najlepiej zadzwonić na ten numer który podałam, tam pokierują dalej.
To ja po latach praktyki, i opowiednch kursach dodam jeszcze troche od siebie…
6. Nigdy nie rób wiecej roztworu niż potrzebujesz – nie bedzie potrzeby utylizacji resztek. Pilnuj stężeń.
7. Przechowuj środki chemiczne w miejscu niedostepnym, szczególnie dla dzieci.
8. Używaj odzieży ochronnej tylko przeznaczonej do tego celu. Klapki i kapelusze choć stylowe odpadają :)Czyść odież ochroną oraz opryskiwacze. Nie przechowuj jej wraz z inną odzieża ochronną.
9. Nigdy nie jedz i nie pal w trakcie zabiegu.
10. PO zabiegu umyj ręce i wszystkie częśći ciała potencjanie wystawione na działanie środków chemicznych.
Pozdrawiam
Słusznie i w punkt:) Zwłaszcza z tym piciem – kubas kawy w szklarni podczas oprysków zdecydowanie odpada! Pozdrawiam cieplutko:)