OGRÓD

Czasowe roszady

Pogoda pokrzyżowała mi wszystkie weekendowe plany. I to ta przepiękna, sobotnia i ta dzisiejsza, która nie pozwalała momentami dojrzeć czubka własnego nosa… W piątek przywieziono nam drewno do kominka – całe 2 m sześcienne, więc było co obrabiać. Do tego mój Duży Mężczyzna zawalił samochód dachówkami nabytymi w celu uzupełnienia […]