Nowy sezon, plan ogrodu, projekt ogrodu, projekt rabaty, samodzielny projekt ogrodu… te słowa będą przez kilka następnych tygodni odmieniane w Internetach przez wszystkie przypadki i w każdej możliwej konfiguracji. I nie ma się co dziwić, bo styczeń to intensywny czas dla projektantów ogrodów, terenów zielonych i architektów krajobrazu. Ale nie tylko – to także intensywny czas dla tych, którzy samodzielnie chcą swój ogród zaprojektować. Wrzucając w czeluści wujka Google’a zapytanie „jak zaprojektować ogród?” i dopisując magiczne słowo „samodzielnie” wyskakują nam dziesiątki stron, porad, opinii, propozycji… jak nie zwariować? Zrobić plan czy projekt ogrodu? Co wybrać? Jakie są różnice i konsekwencje tych wyborów?
Już wyjaśniam – w branży ogrodniczej wyróżniamy trzy rodzaje projektów:
KONCEPCYJNY
WYKONAWCZY
KOMPLEKSOWY
Czasami ten koncepcyjny nazywany jest w skrócie „planem” bo to właśnie taki plan ogrodu.
Co zawierają poszczególne projekty i jakie są konsekwencje ich wyboru?
Projekt koncepcyjny – to nic innego jak schemat funkcjonalno-użytkowy ogrodu wraz z rozmieszczeniem i pokazaniem w rzutach (czyli „z góry”) tego, co w ogrodzie ma się znajdować, w jakiej mniej więcej ilości i w jakich miejscach. Tutaj dzielimy ogród na strefy, ustalamy przeznaczenie każdej ze stref łącznie z ich rozbudową lub „ewolucją” w przyszłości, ustalamy kolory, styl, gatunki jakie chcemy sadzić, Takiemu projektowi towarzyszą wizualizacje, czasami dokładne pokazanie detalu, przekroje ciekawych fragmentów ogrodu, zdjęcia służące jako inspiracja, albo szczegółowe zdjęcia poszczególnych roślin. Projektant puszcza tutaj troszkę wodze fantazji, a w koncepcjach konkursowych projekt taki często składa się z dwóch, trzech czy nawet więcej planszy tak, aby jak najlepiej pokazać wizję twórcy. Projekt koncepcyjny powstaje po kilku spotkaniach z Klientem i poprzedzony jest inwentaryzacją ogrodu, poznaniem warunków jakie w nim panują i dokładnymi pomiarami. Na tym właśnie etapie ustala się budżet jaki Inwestor chce zainwestować, dokonuje się wszelkich poprawek i – mówiąc kolokwialnie – mierzy siły na zamiary 🙂 Z samej koncepcji nie zbudujemy ogrodu – teraz tę wizję trzeba uszczegółowić, policzyć, opisać. Tak, aby spotkać się pośrodku między wizją Projektanta, oczekiwaniami Inwestora, możliwościami terenu oraz… aby zmieścić się w założonym budżecie.
Projekt wykonawczy – jak sama nazwa wskazuje ma posłużyć Wykonawcy do dokładnego odwzorowania koncepcji ogrodu jaką Projektant wypracował wspólnie z Inwestorem. Składa się on z dwóch części – graficznej (planszy zbiorczej gdzie umieszcza się wszystkie zaprojektowane elementy ogrodu oraz osobnych rysunków dla każdej składowej, czyli roślin, oświetlenia, nawierzchni, systemów nawodnienia, małej architektury, ogrodzenia itp) oraz opisowej ogólnej z rozdziałami dla każdej składowej elementu łącznie z kosztorysami. Tutaj nie ma już mowy o ogólnikach – wszystko jest szczegółowo opisane, rozrysowane w rzutach i przekrojach oraz policzone. Ważną częścią tego projektu jest wymiarowanie, czyli dokładne określenie odległości i wymiarów wszystkich elementów w ogrodzie łącznie z roślinami. I skupmy się własnie na roślinach. Wymiarowane są nie tylko pojedyncze drzewa czy krzewy, ale i trawniki, całe rabaty czy skupiny roślin. Dokładne określa się także każdy gatunek i odmianę oraz – ewentualnie – zamienniki tych odmian. Kosztorysy zawierać powinny spis roślin, ich ilość, ilość materiałów potrzebną do wykonania ogrodu (ziemia urodzajna, żwir, kora, piasek itp), zestawienie kosztów realizacji i robocizny, ceny poszczególnych prac – absolutnie wszystko tak, aby nie było zaskoczenia ze strony Inwestora.
Projekt kompleksowy – to projekt wykonawczy wraz z naszą pomocą w wyborze Wykonawców, kontaktami z nimi, koordynowaniu całego procesu powstawania ogrodu, omawianiu spraw z dostawcami towarów, odbiór prac i pilnowaniu, aby wszystko odbyło się zgodnie z ustaleniami, zgodnie ze sztuką, zgodnie z projektem. Pełnimy wówczas nadzór autorski i zdejmujemy z głowy Inwestorowi wszystkie kłótnie, telefony i dyskusje w stylu „nie ma…, nie da się…, tak jest dobrze Panie Kierowniku…” 😉
I tutaj mała dygresja do młodszych koleżanek i kolegów po fachu, bo wiem, że czytają 🙂 – jeżeli nie jesteście pewni czy dobrze zaprojektowaliście dane elementy – np. systemy nawadniające, oświetlenie, skarpy, umocnienia skarp, indywidualnie projektowaną małą architekturę z kuchnią, grillem i wędzarnią, albo nie wiecie czy Wasze propozycje są zgodne z prawem, to NIE BÓJCIE się prosić o pomoc, a już na pewno nie bójcie się powiedzieć – „nie wiem, muszę sprawdzić w przepisach czy normach”.
Pod takim projektem podpisujecie się WY jako projektanci i każda kucha z Waszej strony która sprowadzi kłopoty na Inwestora liczy się Wam w punktach ujemnych. Najczęściej finansowych i to ściganych sądownie. Ani to miłe, ani profesjonalne, a zła opinia będzie się długo ciągnęła za Wami. Czasami warto zlecić komuś bardziej doświadczonemu część projektu niż iść w zaparte i samemu skusić.
A co z tym osławionym samodzielnym projektem ogrodu? Roboty jak widać w cholerę, liczenia od groma i trochę, wiedzy też niemało…
Jeżeli zamawiasz projekt ogrodu u fachowca, to zwykle dostajesz dwa pierwsze – koncepcyjny, którego ostateczny kształt i części składowe omawiasz z Projektantem i wykonawczy, który właśnie dlatego tyle kosztuje, bo tyle trzeba w niego włożyć pracy, wiedzy, wyliczeń i czasami nieźle pokombinować, bo wiadomo – budżet nie gumka od majtek, nie rozciągnie się.
Wybór samego projektu koncepcyjnego niewiele Ci da – samodzielnie też taki zrobisz, przecież wiesz CO chcesz mieć w ogrodzie – nie wiesz tylko JAK to posadzić, JAK zbudować, JAK o to zadbać.
Projekt wykonawczy zaś da Ci dokładny opis sytuacji, wymiarów (łącznie z rysunkami technicznymi) – jeżeli samodzielnie będziesz taki ogród tworzyć i umiesz czytać rysunki techniczne, to spokojnie sobie poradzisz. Może nie będzie to „lotem błyskawicy” i nie zajmie jednego sezonu, ale dasz radę.
Wybór wszystkich trzech opcji to doskonały wybór dla zabieganych. Kilka spotkań z kompetentną osobą i masz problem z głowy. Po wszystkich ustaleniach jedziesz na wakacje i jak wrócisz, to wszystko już pięknie rośnie, pachnie i działa 🙂 No dobra – trochę pojechałam, ale wiadomo o co chodzi. Zlecasz c prawda najfajniejszą część budowy ogrodu (zakupy ;P), ale i najbardziej upierdliwą (kontakty z Wykonawcami).
Jeżeli jednak samodzielnie chcesz zaprojektować swój ogród, to też dasz radę. Przy mobilizacji rodzinnej, cierpliwości i rozłożeniu prac na cały sezon, albo nawet dwa – trzy, spokojnie zaprojektujesz i zbudujesz swój ogród.
W zeszłym roku robiłam na tematy projektowe dwa wyzwania – wiosenne i letnie. Tam krok po kroku pokazywałam na co należy zwrócić uwagę zabierając się za projektowanie i w jaki sposób taki projekt wykonać.
W tym roku też szykuję podobną pomoc dla wszystkich ambitnych właścicieli ogrodów, którzy nie chcą korzystać z usług Projektanta, mają swoją wizję ogrodu, a do tego nie boją się ubrudzić rąk i trochę spocić przy pracach ogrodowych 🙂 Opowiem o podstawowych zasadach projektowania zielonej przestrzeni, zasadach zaprojektowania dobrej rabaty, dobrze zaprojektowanym ogrodzie użytkowym, oczku wodnym, o właściwym doborze roślin i o wielu innych aspektach dobrego projektu. Zacieram już ręce, bo sama tuptam niecierpliwe i czekam na marcowe rozkręcenie sezonu!
Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, to wskakuj na fanpage Pracowni – tam na bieżąco informuję o wszystkich wpisach i akcjach na blogu.
Koniecznie zapisz się także na Zmalowany Newsletter i odbierz przy okazji kalendarz na 2019 rok.
Tymczasem lecę weekendować i trochę pobuszuję w moim ogrodzie. Pogoda mokra i na plusie, wschodzą krokusy i inne wiosenne kwiaty. Zabieram się za pierwsze siewy – na niektóre letnie kwiaty o długim czasie kiełkowania i wschodu już czas!
Wszystkiego Zielonego dla Was!